piątek, 4 stycznia 2008

Złote myśli

1. Zawsze pytaj faceta gdzie mieszka :P
2. Co masz zrobić dziś zrób pojutrze, będziesz miała dwa dni wolnego.
3. Sprawdź jaka osoba jest brat poznanego kolesia; warto wiedzieć kto może zostać twoja rodzinną.
4. Trzy szklanki piwa dziennie, to zdrowe serce i marzenia senne .
5. Kiedy ogarnia Cię ochota do pracy, usiądź i poczekaj aż Ci przejdzie.
6. Jeżeli widzisz kogoś odpoczywającego, pomóż mu.
7. Jeśli wydaje Ci się, że nie umiesz śpiewać: idź do
it`a !!!
8. Nigdy nie wierz ludziom, którzy mówią, że Elvis nie żyje.
9. Czekolada zawsze smakuje dobrze.
10. Jeśli wydaje Ci się, że widzisz renifera, to może być znak, że za dużo wypiłaś.
11. Jeśli poznasz wojskowego z podkładu karaoke, to znaczy ze będzie to Twój szczęśliwy dzień.
12. Dobrze jest czasem zdobyć tytuł miss Poznania.
13. Kombinowanie jest ważniejsze od myślenia.

środa, 2 stycznia 2008

bo ja kocham Kraków

będzie w krótkich punktach bo:
po pierwsze (primo!) na wyjazd zawitała tylko część reniferów z Loży (2/3)
po drugie nie będę się tu uzewnętrzniać
a po trzecie wena, energia, siła i te inne takie zostały w Krakowie

początek wyjazdu odbył się pod hasłem: nienawidzę PKP
nienawidzę nieogrzewanych przedziałów, nienawidzę wrednych konduktorów i spóźniających się pociągów
druga (cieplejsza) część podróży upłynęła pod znakiem wino z Lidla (wielkie dzieki dla sklepów Lidl. dzięki nim odbyło się wiele imprez a i kolejne się szykują)
szczęśliwe dotarłyśmy na miejsce i tu wielkie podziękowania i buziaki bo kochamy Renatę
zaopiekowała się nami, wykarmiła, położyła spać ale to nie wszystko! Jest wspaniałą, na maxa zwariowaną osobą. wszystkim Wam życzę spotykać same takie osoby na swojej życiowej drodze!
kolejne dni upływały mniej lub bardziej leniwie. Każdemu towarzyszyło jakies hasło.
tak więc mamy noc Carpe Diem zwaną również nocą wielokulturową. Swoją drogą bardzo fajna knajpa a odśpiewanie (i odtańczenie) "Ezoterycznego Poznania" w samym cantrum Krakowa należy do tych przeżyć, które się na zawsze zapamięta:)
mamy również wieczór lenistwa (żeby tylko wieczór) na pięknym lecz chłodnym Krakowskim Kazimierzu.
i oczywiscie noc sylwestrowa spędzona na rynku pod znakiem rogów i piosenek z przesłaniem a wcześniej wina i imprezy przebieranej Renaty & reszty mieszkańców
i niestety powrót i nasze chcemy wracać. Łzy, oscypki i śmierdzący Poznań.

i to by było na tyle
kilka zdjęć niebawem:)

celem podsumowania: było super i dwa renifery wybierają się tam znów jak tylko będzie ciepło!