środa, 14 maja 2008

Ami jest zła!!!!!!!!

Ami jest zła i to bardzo!!!
1) Nigdy nie odbiera telefonu
2) nie słucha co się do niej mówi
3) wróży z kart i robi złe laleczki :)

p.s. a ja się spoźnie na spotkanie z nia i dosięgnie mnie zło :)
a tak poza tym to lubie złoo


piątek, 9 maja 2008

ja tak tylko szybko;)

chciałam napisać, że tak na serio to nie jest ze mną dobrze
ale to pewnie wiosna, słońce i te klimaty
(a może to że za chwilę wybywam na piwko;) )
przyjdzie lato i Goruńsko i będzie jeszcze gorzej;p
piszę szybko posta bo Piotrowska powiedziała, że spada z kompa:)

chciałam poinformować, że loża mimo nieobecności Asi
działa i ma się dobrze
psoci, zabija, dokucza, niszczy i takie tam

jakby ktoś miał zbyt dobry nastrój to proszę do nas pisać pojedziemy po Was z przyjemnością:)

jesteśmy boskie;p

aż wstyd się przyznać ale

OBIE MAMY DOWNA

nie dośc że jestem złą dziewczynką:

 
To jeszcze mnie jebie :)


p.s ami i tak jest lepsza
p.s. jeszcze jeden post i cie dogonię :P

hejeee

                        Pragnę publicznie wyrazić swój niepokój, o tuż ami w przeciągu kilku dni umieściła 6 postów o dziwnej treści . Mam nadzieje, że nie jest to poważna choroba, ponieważ boje się, że już zdarzyła mnie zarazić. Skutków choroby jeszcze nie znamy, ale miejmy nadzieje, że nie są one poważne. Ewentualnie zorganizujemy mała epidemie.

he he he

chciałabym Wam zakomunikować, że nieźle mnie jebie

czwartek, 8 maja 2008

a mówiłam Wam, że

Piotrowska jest bardzo złą dziewczynką?

list otwarty do Rossie

droga Rossie,
należy Ci się publiczny opieprz
mało w Tobie zła
nie szydzisz z nami, nie wychodzisz z nami czynić zła
nie udzielasz się na loży i tak dalej
nasze złe uszy dawno Ciebie nie słyszały
nasze złe oczy dawno Ciebie nie widziały
nasze złe ręce dawno z Tobą nie broiły
co się z Tobą dzieje?
zrób coś z sobą kobieto bo na dobrą drogę zejdziesz i co?


a tak z innej beczki:)
dzień dziecka akcja na zasadach świąt nocy wielkiej?

piotrowska mówi :

Ami to WIEDŹMA

ami mówi:

Piotrowska to ZŁO

poniedziałek, 5 maja 2008

prezenty LOŻY :)

                   Z okazji świąt wielkanocnych loża postanowiła robić sobie prezenty. Pomysłodawczynią była ami i to ona zaproponowała zasady, na które my się zgodziłyśmy.

Zasady:
  •   Jeden prezent robiony miał być własnoręcznie
  •   Drugi miał być kupiony, koszt przeznaczony na ten prezent miał wynosić 4 zł
            (było to dawno, więc możliwe ze mogło to być 5zł :P)


Z racji tego, że to jest mój drugi post tego dnia i nie mam weny, poza tym już mi się nie chce pisać, pokaże tylko zdjęcia. Reszty możecie się domyślać:

błagalne spojrzenie Eustachego na piwko :)  i  wszystkie prezenty loży :)




Zapewne byliście blisko udzielenia prawidłowej odpowiedzi.

Dlatego kolejna fotka nie bedzie dla was zaskoczeniem...



Co złego to MY :)

urodziny karoli_pio

nie będzie zdjęć (lepiej je utajnić)
nie będzie wielkich opisów (bo postanowiłam być miła) - to był żart;)
nie będzie też podziękowań (bo to było dawno i nieprawda)
nie będzie nic (bo mi się już znudziło)

ale będzie wierszyk:D

gdy Piotrowska urodziny świętuje
całe miasto razem baluje
na naszej miejscówce impreza udana
co trwała chyba aż do rana
niespodzianek pełna chata
Karolina z "radości" aż lata
nie wszyscy się zachować potrafili
czym złą opinię sobie wystawili
ale dobrze, że my mamy wyjebane
bo nie mają teraz przechlapane
czego nie widziałyśmy później usłyszałyśmy
i mega zonka (lola) miałyśmy
i może dla siebie to zostawimy
bo cudzym kosztem się nie bawimy:D


Piotrowska, wiesz co?
Kocham Cię!

my jesteśmy duże dzieci dla nas zawsze słońce świeci:)

 
                            Dawno dawno temu, za siedmioma blokami i siedmioma marketami, odbywała się skromna imprezka organizowana przez członkinie Loży. Nie mogła to być jednak zwykła posiadówka, bo inaczej byłoby nudno. Tak wiec dzień kobiet był dobrą okazją by się cofnąć o parę lat i zastanowić się nad tym co by było gdyby ich drogi zetknęły się wcześniej i gdyby wtedy odkryły w sobie zło i chęć psocenia... Ale nie trudno się domyśleć, że cały świat leżał by u ich stópek, a tak myślę, że potrzebują jeszcze ze 2 latka, a jak to nie starczy to i tak w piekiełku przejmą władze i będą rządzić :)

                                Impreza nie mogła odbyć się bez strojów ,wina z Lidla, karaoke „Ryszard music” i odpowiedniej muzyki, co niektórych to dziwiło i martwiło, bo w końcu ile można słuchać piosenek w wykonaniu fasolek, majki jeżowskiej czy akademii pana kleksa (ale nikt nigdy nie mówił, że przybywanie z Loża należy do łatwych zadań). Jednak gdy im się znudziło słuchanie postanowiły puścić karaoke - do teraz nie wiem co gorsze, słuchanie fasolek, czy ich darcia :) W końcu nie wytrzymałem i gdy nikt nie patrzył dorwałem się do shishy (mhmmm mniam).
                                Zabawa była przednia i trwała do samego rana:) ale nie zrozumiały był dla mnie spacer o poranku do domu ale cóż, nie wszystko co robią członkinie(zwłaszcza moja) jest zawsze dla mnie zrozumiałe. Ale i tak je strasznie LUBIE!!!

Należy przyznać ze Loża, dobrze wykorzystuje swoja pozycje: tu należą się podziękowania dla Face za 2 butelki litrowego Martini :), Elwisowi za Cole z dostawą do domu :)


Post made by ZDZISIU (ja to ten sciskany, duszony i palący fajke wodną)

p.s. należe do bardzo cierpliwych i wytrzymałych misiów :)