środa, 19 marca 2008

Lipka Pipka



jedziemy na wycieczkę,
bierzemy wino w teczkę:D

PKPowskie podróże dostarczają dużo radości:) zaczynając od kupowania biletu na osobówkę do Lipki Krajeńskiej w kasie PKP IC, bieganiu bo dworcu w Pile (a właściwie po przejściach podziemnych dworca pilskiego) - te kilkuminutowe przesiadki, wypatrywaniu stacji docelowej i nieskonczonej ilości pytań "czy to może już tu?"

a jak dołożyć jeszcze puszczanie muzyki z telefonu na cały przedział (+śpiewy ofkors) i picie wina (winko+cola+kubeczki+słomki) to już w ogóle jest absolutnie nieprzeciętnie

a Lipka jaka jest każdy wie:) jak zwykle dobre jedzonko cioci Krysi, lenistwo, joy&glamour oraz przecudowny pub u Witka:D

trudno to wszystko ująć w słowa.
tam trzeba być.
być i zobaczyć zajezdnię na Gajowej.
być i zostać przywitanym przez Tajgę
być i przejść się drogą "na skróty przez las"
być i zostać rodziną właściciela pubu:)
być i pić lanego Specjala i zajadać frytki:)
być i być podrywaną przez miejscowe osobistości;p
być i mieć szklanę Specjala (i to nie pierwszą i nie kradzioną)
być i móc robić to czego innym nie wolno
być i mieć względy
być i wracać combino i spotkać harcuchów
być i odpocząć.
być i wrócić z nową energią do brojenia:)

notkę chciałabym zadedykować właścicielowi Lipkowskiego Pubu - za wzorcowe podejście do klienta.




3 komentarze:

pio pisze...

Lipka pipka ruulez :)
warto dodac że w obie strony miałysmy ciekawych ziomkow w przedziale z których WCALe nie lałysmy....

Rossie pisze...

no bo Lipka rządzi i wymiata, a Witek to już w ogóle :D no i zdjęcie zrobione przez mistrza, biorąc pod uwagę mój stan w czasie robienia nie jest tak źle XD

Anonimowy pisze...

Hello. This post is likeable, and your blog is very interesting, congratulations :-). I will add in my blogroll =). If possible gives a last there on my blog, it is about the Celulite, I hope you enjoy. The address is http://eliminando-a-celulite.blogspot.com. A hug.