dawno mnie tu nie było...
muszę się wyżalić
właśnie zbieram energię niezbędną do wykonania prezentów na wymianę Loży...
nie znalazłam jej ani w bitej śmietanie ani w ogórkach kiszono-małosolnych:(
no ale muszę w końcu ruszyć zadek...
a jeszcze muszę Wam opowiedzieć, że tajny agent o inicjałach K.P (kompania piwowarska?)
właśnie zaciąga jakiegoś boya w krzaki ;p
piątek, 6 czerwca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz